Jedni liczą zyski, a inni tylko straty. Jaki był mijający rok dla rolników? Niskie plony, zniszczone uprawy, a z drugiej strony rosnące koszty produkcji. O tym rolnicy mówią najczęściej. Tych zadowolonych jest znacznie mniej – podała Redakcja Rolna TVP.
Ten rok długo będą pamiętać rolnicy z terenów dotkniętych powodziami. Wielka woda zabrała im nie tylko plony, ale dorobek jednego, a nawet kilku pokoleń. W niektórych przypadkach o zyskach nie ma mowy przez kilka najbliższych lat.
Rolnik: Trzeba to odbudować, na chmiel czekać co najmniej 3 lata, żeby odnowić tę produkcję. Natomiast na sad do 5 lat żeby dawał jakieś zyski.
Ale straty ponieśli także rolnicy gospodarujący na terenach gdzie nie było powodzi.
Tadeusz Skiba – Lubelska Izba Rolnicza: Wiele upraw zostało zniszczonych, inne uprawy wydały niższe plony. Co prawda ceny trochę wzrosły, nie mniej jednak nie zrekompensowały tych strat, które zostały poniesione.
Gdyby nie dopłaty już dawno poszlibyśmy z torbami – mówią producenci buraków cukrowych. Ceny surowca nie pokrywają nawet kosztów produkcji.
Robert Włodarczyk – Adamów: Ceny mamy zachodu, ceny nasion, ceny oprysków, nawozów, paliwa, a za buraki są marne pieniądze.
Pod tymi słowami mogą podpisać się także hodowcy trzody chlewnej.
Jarosław Woźniak – Sławno: Dało się jakieś pieniążki zarobić na początku roku. Ta końcówka roku od żniw jest bardzo ciężka. Bo żniwa były ciężkie i to spowodowało duże spadki.
Mariusz Bajorek – wieś Stępin: Cena tucznika jest bardzo niska, zboża, pasze są bardzo drogie, białka idą do góry, soja, jęczmień. Wszystko podrożało, a świnia cały czas idzie w dół.
Paweł Lasota – wieś Stępie: Problemem w ogóle jest dostanie jęczmienia paszowego dla hodowli tuczników. No czekamy na lepsze czasy, może się uda odbić od dna i odrobić te straty, które ponieśliśmy do tej pory.
Z dużo większym optymizmem o mijającym roku mówią producenci zbóż. Szczególnie ci, którym udało się wszystko zebrać.
Andrzej Bałkanowski – wieś Sieraków: Ogólnie można powiedzieć, że to dobry rok. Jak na zboże to jest dobry. Gorzej z kukurydzą, bo wiosna była dość zimna, a i dużo było zniszczeń przez zwierzynę.
Leon Maślanka – Stępin: Zboża po żniwach były bardzo tanie. Teraz osiągają wysokie ceny. Sprzedałem 50 ton i grubo ponad 800 złotych za tonę także jestem zadowolony.
Także producenci warzyw, a szczególnie ziemniaków, nie mają powodów do narzekań.
Tadeusz Sus – wieś Stępin: Cena ziemniaka jadalnego była bardzo wysoka i jest wysoka nadal. Także ziemniaka przemysłowego jest względnie dobra, bo co tu dużo mówić, urodzaj był dobry, cena też dobra.
Rok 2010 nie był tak dobry jak 2007, ale mamy upragnioną stabilizację – mówią producenci mleka.
Marek Paraś – Wycinki: Sytuacja na rynku mleka dla gospodarstw mleczarskich znacznie się poprawiła w bieżącym roku. Opłacalność jest na stabilnym poziomie, także pozwala to planować kolejne inwestycje i rozwój w tym konkretnym kierunku.
Tak wyglądał mijający rok z punktu widzenia urzędników.
Mark Sawicki – minister rolnictwa: Rok, w którym mamy zdecydowanie niższe plony niż w 2009 roku, ale jednocześnie rok, w którym rosły ceny produktów rolnych, stąd tez dochodowość rolników nieco się poprawiła w stosunku do roku poprzedniego.
Jaki będzie przyszły rok? Nie wszystko niestety w rękach rolników. Trzeba mieć jednak nadzieję, że dużo lepszy niż 2010.
Źródło: Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu