Czwartego czerwca 2021 r. odbyło się posiedzenie grupy roboczej „Pasze” Copa- Cogeca. Omówiono najważniejsze problemy związane z dostępnością i jakością pasz.
Deficyt pasz ekologicznych i białkowych
Jednym z głównych tematów rozmów unijnych ekspertów była kwestia dostępności pasz ekologicznych i białkowych w krajach Unii Europejskiej. Wskazano na potrzebę zwiększenia ich produkcji w celu zabezpieczenia bazy paszowej hodowców. Zapotrzebowanie na pasze ekologiczne jest bardzo duże, tymczasem UE jest uzależniona od importu z Chin i Indii.
Uczestnicy posiedzenia grupy roboczej „Pasze” – Copa Cogeca, wskazali na potrzebę zwiększenia nakładów na projekty badawcze dotyczące technologii upraw roślin strączkowych drobno i grubonasiennych – „bobowatych” z udziałem producentów, tak by wykorzystać potencjał produkcyjny gospodarstw UE.
W ostatnich latach kwestia upraw roślin strączkowych w UE była zaniedbywana, gdyż dostępna była tania pasza białkowa z poza UE. – Trzeba realizować projekty badawcze u producentów w produkcji towarowej, żeby usprawnić proces wdrożeniowy doświadczeń naukowych do praktyki – mówił Adam Drosio.
Problem z metioniną
Kolejnym omawianym problem są trudności ze zbilansowaniem aminokwasów w dawkach pokarmowych zwierząt ze szczególnym wskazaniem metioniny.
W ostatnim czasie pojawiły się sugestie, aby rozwiązać ten problem poprzez uzupełnienie niezbędnych aminokwasów odzwierzęcymi paszami białkowymi.
Zdaniem unijnych ekspertów doświadczenia francuskie pokazują, że konsumenci nie są jeszcze gotowi, po aferze z chorobą szalonych krów (BSE), na akceptacje odzwierzęcych pasz białkowych w żywieniu zwierząt. – Dlatego trzeba szukać innych źródeł bogatych w deficytowe aminokwasy, żeby łatwiej było zbilansować dawkę pokarmową. Problem dotyczy zarówno pasz ekologicznych jak i konwencjonalnych – wyjaśnił ekspert FBZPR A. Drosio.
Zrównoważona produkcja pasz
Podczas spotkania dyskutowano na temat zrównoważonej produkcji pasz. W przypadku zastosowania dodatków w paszach dla zwierząt producenci będą mogli je oznaczać w celu określenia zrównoważoności produkcji. Dzięki temu hodowcy będą mogli mieć wybór pasz pod kątem ich śladu węglowego i oddziaływania na środowisko. Dodatki paszowe mogą bowiem korzystnie regulować proces trawienia w przewodzie pokarmowym zwierząt, dlatego też mogą pozytywnie oddziaływać na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych od zwierząt gospodarskich.
Odszkodowania za rok! Mięso drobiowe i jaja już niedługo będą w cenie złota
Jednak dodatki paszowe w zależności od zastosowanych składników: wyciąg, susz, itp., w przypadku roślin zielnych, mogą zawierać różne stężenie substancji czynnych. Podczas dyskusji zastanawiano się nad kwestią, gdzie jest jeszcze dodatek paszowy a gdzie już pasza lecznicza oraz jakie jest stężenie graniczne przy którym dany dodatek paszowy powinien być traktowany jako pasza lecznicza? – W tym celu trzeba oznaczyć odpowiedni poziom substancji aktywnej, która określi gdzie kończy się dodatek paszowy a zaczyna pasza lecznicza. Do tego potrzebne są prace badawcze i doświadczenia, aby uregulować ten rynek i ułatwić wprowadzanie do obrotu dodatków paszowych pozytywnie oddziaływujących na metabolizm zwierząt – podsumował Adam Drosio.
Zauważono również, że metan nie oddziałuje na warunki klimatyczne, gdyż ma bardzo krótki czas rozkładu.
Źródło: Federacja Rolna