Apelują o szacowanie strat suszowych w oparciu o stan faktyczny, a nie dane IUNG

Przedstawiciele samorządu rolniczego na Dolnym Śląsku apelują do wojewody o szacowanie strat suszowych według stwierdzonego na polach stanu faktycznego. – Mimo iż komisje stwierdzały wyschnięcie rzepaków, kukurydzy i okopowych, nie pozwalano im tego faktu uwzględniać w protokołach, bo IUNG nie stwierdził suszy w tych uprawach – wyjaśnia prezes Izby Leszek Grala.

szacowanie start suszowych, susza, IUNG, DIR, Leszek Grala, straty suszowe,
 

– Od maja tego roku wnioskowaliśmy o zabezpieczenie środków na pomoc poszkodowanym przez suszę gospodarstwom oraz o zmianę sposobu szacowania strat. Chcieliśmy też  zwiększenia liczby stacji zarządzanych przez IUNG zajmujących się monitoringiem suszy rolniczej. Nasze wnioski i postulaty uznawano za przesadzone. Istniejący stan miał gwarantować skuteczną i prawidłową likwidację skutków suszy w dotkniętych nią gospodarstwach – przypomina prezes Izby Leszek Grala.

Susza jest, ale jej nie ma

Samorząd rolniczy zwraca uwagę, że mimo iż komisje szacujące straty stwierdzały wyschnięcie rzepaków, kukurydzy i okopowych, nie pozwalano im tego faktu uwzględniać w protokołach.

– Tam gdzie taki stan zapisano w protokołach, to obecnie Wojewoda Dolnośląski zwraca je celem wprowadzenia korekt z uwagi na fakt, że „zawierają szacowanie strat w uprawach, w których monitoring suszy prowadzony na rzecz MRIRW przez IUNG PIB Puławy suszy nie stwierdza” – oburza się Grala.

IUNG szkodzi rolnikom

Jego zdaniem prowadzony przez IUNG monitoring suszy nie odzwierciedla stanu faktycznego i działa na szkodę tysięcy gospodarstw.

– W naszej ocenie powinien stanowić dla komisji gminnych wskazówki, a nie wytyczne bez możliwości uwzględniania stanu faktycznego. Nie zgadzamy się z twierdzeniami Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który pierwotnie za opóźnienia w szacowaniu obciążał samorządy gminne, a obecnie próbuje winę przerzucić na komisje szacujące straty. Nie zgadzamy się z obraźliwymi dla nas stwierdzeniami, że rolnicy próbują wyłudzać pomoc zawyżając straty. Stan faktyczny jest zgoła odmienny i tysiące gospodarstw na Dolnym Śląsku nie zgłaszało strat w uprawach nie wierząc w pomoc ze strony ministerstwa – wyjaśnia Grala.

Dlatego Dolnośląska Izba Rolnicza zaapelowała do Wojewody Dolnośląskiego o szacowanie strat suszowych według stwierdzonego na polach stanu faktycznego.

– Tylko prawidłowe szacowanie strat suszowych i natychmiastowa pomoc skierowana do poszkodowanych rolników pozwoli rozładować niepokoje społeczne i zapobiec protestom – stwierdza prezes.

oprac. Kamila Szałaj, na podst. DIR, fot. Kamila Szałaj

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Buraki cukrowe całkowicie zablokowały drogę!

34 letni mieszkaniec gminy Tereszpol na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Doszło do wywrócenia ciężarowego Renault z naczepą, a przewożone przez niego buraki...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics