Zniesienie kwotowania produkcji mleczarskiej, jakie nastąpiło z końcem marca 2015 roku miało przynieść znacznie wyższą produkcję mleka i przetworów mlecznych i spadki cen – informuje FAMMU/FAPA.
Współwłaściciel Polmleku, Andrzej Grabowski w wywiadzie dla Pulsu Biznesu przyznaje, że obecnie produkuje o 8 proc. więcej w skali roku, ponieważ więcej jest surowca. Generuje jednak mniejsze zyski. Jak wyjaśnia związane jest to z tym, że część rolników przygotowała się do ataku rynku po jego uwolnieniu, jednak światowy dołek cenowy przetworów mleczarskich związany ze zbyt dużą globalną podażą wpływa na niższe zyski.
Szef spółdzielczego Spomleku, Edward Bajko w wywiadzie dla Pulsu Biznesu był przekonany, że dla prywatnych właścicieli mleczarni to bardzo korzystna sytuacja, gdyż mają surowca pod dostatkiem, który jest znacznie tańszy niż przed rokiem (nawet o ok. 25 proc.). Natomiast dla spółdzielni to sytuacja niekomfortowa, bo mniej płaci za dostawy swoim właścicielom.
Czytaj także:
Siekierski: Co po likwidacji kwot mlecznych?
Wyjątkiem jest spółdzielnia Piątnica, która płaci za surowiec swoim rolnikom dokładnie tyle ile za czasów obowiązywania systemu kwotowania produkcji. Dyrektor handlowy Piątnicy, Tomasz Głasek dostrzega jednak spore zmiany na rynku. Jego zdaniem firmy konkurencyjne obniżają ceny i gdyby nie spora różnica w jakości, za którą konsumenci są skłonni zapłacić, firma miałaby problemy ze sprzedażą, gdyż nie obniżała cen.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/panafotkas
Źródło: FAMMU/FAPA