Od początku sezonu 2016/17 ceny rzepaku obniżały się w wyniku słabego popytu związanego z taniejącymi olejami, a także większym importem biodiesla do UE. Ostatnie dane ministerstwa rolnictwa wskazują jednak na mocne odbicie cen tego surowca.
Ceny rzepaku idą w górę
Średnia cena rzepaku płacona 22 lipca przez zakłady tłuszczowe wynosiła 1591 zł netto. Obecnie wynosi 1570 zł. Na początku lipca zakłady skupowały nasiona po 1537 zł.
Podobnie jak w przypadku zbóż, sezonowy spadek ceny rzepaku był niewidoczny. Notowania dla trzeciego tygodnia lipca 2018 wskazują na wzrost średniej ceny w ujęciu rocznym o 0,8 proc.
Mniejsza produkcja w Niemczech i Francji
Na podwyżki ceny rzepaku w skupach mają wpływ mniejsze zbiory nasion spowodowane suszą i gradobiciem. Jednak na wzrosty cen bardziej oddziałują coraz gorsze oczekiwania co do światowej produkcji zbóż oraz rzepaku w UE (Francja, Niemcy).
– Przyczyną wzrostu ceny rzepaku jest nie tylko niższa produkcja w Polsce, która w dużej mierze mogła mieć odzwierciedlenie w cenach kontraktów, ale mniejsza od oczekiwanej produkcja rzepaku w Niemczech oraz we Francji. IGC pod koniec lipca oszacowało produkcję w tych krajach na odpowiednio 3,6 i 4,6 mln t , tj. o 12 i 10 proc. mniej niż przed miesiącem – informują analitycy PKO Banku Polskiego w najnowszym raporcie AgroNawigator.
Wzrost obserwowano mimo niesprzyjających czynników na rynkach pozostałych surowców oleistych m.in. soi.
Redakcja AgroNews