Powoli w niektórych regionach Polski zbiory truskawek dobiegają końca. Dla smakoszy tych owoców, to ostatnie chwile na ich kupowanie – jak informuje Redakcja Rolna TVP.
Dla plantatorów truskawek, to nietypowy sezon.
Ryszard Gadziński Goławin "Dużo zbiorów z terenów zalanych, zostało wyeliminowanych z rynku. Ilości owoców była chwilowo duża, a potem mniejsza. Przez co, kupcy byli zdezorientowani, i nie wiedzieli, co się dzieje. Ale wpływ na to, ma też pogoda."
Nawet jeżeli plantacje nie zostały podtopione, to rolnicy mieli problemy z ich ochroną. Zygmunt Malczewski przyznaje, że dla niego był to, najtrudniejszy sezon od 20 lat.
Zygmunt Malczewski Goławin "Szara pleśń, skórzasta zgnilizna, wszystkie choroby, które mogły, atakowały. Nie potrafiłem sobie poradzić, albo nie trafiłem ze środkami ochrony. Czasami też, nie mogłem wjechać, bo nie pozwalała na to pogoda."
Strat nie zrekompensowały nawet wysokie ceny, bo koszty zbioru i ochrony owoców wzrosły, co najmniej dwukrotnie. Nie wszyscy jednak narzekają. Przejściowy spadek cen, był tylko w szczycie sezonu, teraz owoców zaczyna brakować, więc znowu drożeją.
Zbiory wczesnych i średnich odmian, potrwają jeszcze najwyżej kilka dni. Wielu plantatorów stara się jednak, przedłużać sezon.
Andrzej Sosiński z Nowego Przybojewa powiedział, że można też uprawiać truskawki po sezonie, jak to ma miejsce na zachodzie Europy i wtedy ceny są wyższe.
Jednak popyt na truskawki z czasem słabnie, ponieważ na rynku pojawiają się też inne owoce.
Źródło: Dorota Florczyk , Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu
