Reforma europejskiego rolnictwa pod dyktando wielkich gospodarstw!

Najnowsze ustalenia Rady Unii Europejskiej ds. rolnictwa podjęte wczoraj, spowodują jedynie powierzchowne zazielenienie nowej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2014-2020. Lobby wielkopowierzchniowych, europejskich gospodarstw wpłynęło na taki kształt WPR, że jedyna zieleń, jaką na pewno zobaczymy w efekcie reformy będą stanowić zakwity glonów w Bałtyku wywołane nieodpowiednimi praktykami w rolnictwie – komentuje organizacja ekologiczna WWF.

Podstawowym celem reformy WPR miało być wspieranie przyjaznych środowisku praktyk rolniczych oraz powstrzymanie dalszej degradacji środowiska naturalnego regionów rolniczych w ciągu najbliższych siedmiu lat – mówi Marta Kalinowska z WWF Polska.  Niestety w efekcie najnowszych ustaleń Rady Unii Europejskiej ds. rolnictwa europejski podatnik będzie finansować dopłaty bezpośrednie dla rolników, których przyznawanie zależy przede wszystkim od wielkości gospodarstwa, a nie od sposobu prowadzenia działalności rolniczej i jej wpływu na środowisko. Jednocześnie zmniejszony został udział dotacji z drugiego filaru, który dystrybuował środki na rozwój obszarów wiejskich, w tym na rzecz wsparcia ekologicznego rolnictwa.

Czytaj też:

Ostatnia szansa dla europejskiego rolnictwa

Polska największym producentem pszenżyta

Dotychczas fundusze unijne z drugiego filaru, których przyznawanie uzależnione jest m.in. od wpływu praktyk rolniczych na środowisko, stanowiły 25% unijnego budżetu na dofinansowanie rolnictwa. Wczorajsze ustalenia nie zmienią proporcji podziału dotacji na pierwszy i drugi filar, ale osłabią prośrodowiskowe działanie WPR. Głównym czynnikiem decydującym o przyznawaniu oraz o wysokości unijnych dotacji pozostanie bez zmian powierzchnia gospodarstwa rolnego, pozostawiając na dalszym planie wpływ prowadzonej działalności na środowisko, zdrowie konsumentów i bezpieczeństwo żywności.

 

\"\"

 

Z przykrością stwierdzamy, że jedyną zieleń, jaką zobaczymy w efekcie reformy WPR, będą stanowić zakwity glonów w Bałtyku wywołane nieodpowiednimi praktykami w rolnictwie – dodaje Marta Kalinowska. – Od wielu lat obserwujemy w skali Europy poważne problemy z erozją gleby oraz zanieczyszczenie wody związkami azotu i fosforu pochodzenia rolniczego. Ostatnia szansa na zmianę WPR na bardziej przyjazną środowisku została zaprzepaszczona, co może oznaczać brak skutecznych inicjatyw dla proekologicznego rolnictwa w Europie przez co najmniej kolejnych 7 lat trwania okresu finansowego UE. Oby się nie okazało, że zmiany w środowisku, które nastąpią w tym czasie będą nieodwracalne.

Postulaty i wnioski WWF:

Rada osłabiła efekt obowiązku przeznaczania 25% funduszy z puli na rozwój obszarów wiejskich na ochronę środowiska dodając wymagania, które nie wnoszą wartości dodanej dla ochrony środowiska, a wręcz mogą być dla niego szkodliwe.  Pomimo  podniesienia poziomu przeznaczania funduszy z 2 filaru na środowisko do 30%, dodatkowe wymagania niwelują ich potencjał środowiskowy, stanowią więc tylko pozorne ‘zielone’ rozwiązanie.

Rada nie uprościła mechanizmów przyznawania dotacji bezpośrednich z filaru pierwszego, ani nie zwiększyła zależności między ich przyznawaniem, a wpływem prowadzonej działalności rolniczej na środowisko. Rada nie tylko nie zwiększyła procentowej wielkości obszarów aktywności proekologicznej (EFA) z 7% do 10%, ale zmniejszyła je do 5%. Dodatkowo nowe przepisy zezwolą na prowadzenie intensywnej produkcji rolniczej na terenie EFA, a ponadto zwolnią 35,5% terenów rolniczych i aż 89% rolników z obowiązku posiadania na swoim terenie choć kawałka obszaru aktywności proekologicznej (EFA) .
 
Rada nie zapewniła pełnej ochrony cennych przyrodniczo użytków zielonych, mokradeł i gleb bogatych w węgiel, które magazynują nawet do 100 milionów ton  CO2 rocznie. To tyle, ile wyemitowałoby w skali roku 10-20 milionów samochodów! Te cenne przyrodniczo obszary przyczyniają się do ochrony różnorodności biologicznej oraz mają ogromne znaczenie dla ochrony środowiska i dla gospodarki.
 
Rada nie wprowadziła odpowiednich zapisów dotyczących rotacji upraw i płodozmianu, sprawdzonego środka poprawiającego jakość i żyzność gleby. Dotychczasowe zapisy WPR zalecały stosowanie co najmniej 3 upraw, tymczasem nowe zapisy zwolnią z tego obowiązku aż 46% terenów użytkowanych rolniczo i aż 94% rolników. Rolnicy posiadający gospodarstwa rolne o wielkości od 10 do 30 hektarów będą zobowiązani stosować rotacyjnie jedynie dwie uprawy.
 
Rada nie wprowadziła zarządzenia uzależniającego przyznawanie dotacji od obowiązku przestrzegania podstawowych przepisów prawnych UE dotyczących użycia pestycydów i zanieczyszczania wody. To pozwoli niektórym rolnikom na dalsze zanieczyszczanie gleby i wody, bez ryzyka utracenia bezpośrednich dopłat środowiskowych.
 
Źródło: WWF
Redakcja AgroNews, fot.: sxc.hu

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Kampania dopłat 2024 – termin naboru wydłużony, na razie złożono 484 tys. wniosków

Do 17 czerwca można się starać o przyznanie dopłat bezpośrednich i obszarowych za 2024 r. Na wprowadzanie zmian w deklaracjach bez konsekwencji finansowych rolnicy...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics