Rozród bydła mięsnego

Prawidłowo prowadzony rozród i dobór odpowiedniego byka to jeden z najważniejszych elementów budujących sukces w hodowli bydła mięsnego czystorasowego lub mieszańcowego. Tylko byk z udokumentowanym, dobrym pochodzeniem gwarantuje, że cechy związane z umięśnieniem będą wiernie przekazywane na potomstwo.

Użycie do reprodukcji byka ze słabo udokumentowanym rodowodem lub też mieszańcowego może spowodować znaczne zróżnicowanie potomstwa. Obecnie praktycznie za dwa sprzedane byczki mieszańcowe można kupić dobrego buhaja. Przy stadzie krów liczącym 20 sztuk taki byk "zostawi" po sobie 60 ładnych i wyrównanych cieląt. Dlatego kupno takiego rozpłodnika to dobra inwestycja. W grupie hodowlanej o liczebności 20-30 sztuk powinien chodzić jeden buhaj, więc przy większych stadach należy proporcjonalnie zwiększyć ilość rozpłodników. Rozsądnym rozwiązaniem jest wpuszczanie do stada 70 sztuk trzech rozpłodników, ponieważ czasami dochodzi do tzw. homoseksualizmu byków. Ten trzeci po prostu poprawi wskaźnik zacieleń. W stadach, gdzie nie stosuje się inseminacji, buhaj przebywa w stadzie przez cały okres krycia, co zapewnia lepszą płodność. Buhaj rasy mięsnej może być użytkowany w stadzie przez 3 lata. Przy krzyżowaniu wypierającym najlepiej budować stado mięsne w oparciu o krowy młode i niezbyt mleczne – idealne, gdy są to jałówki lub pierwiastki, bo wtedy łatwiej jest przestawić mamki na niższą produkcję mleka. W celu wykorzystania mleka do krów mamek można dołączać dodatkowe cielęta.

Ważnym elementem jest termin zacielania jałówek. W Europie zaciela się jałówki dość późno. Wcześnie zacielone jałówki mogą co prawda urodzić zdrowe cielęta, ale na pewno będą one o niższej wadze urodzeniowej i zazwyczaj będą miały gorsze przyrosty w porównaniu do rówieśników urodzonych od starszych jałówek. Przy tym samym żywieniu, takie cielę do 7 miesiąca życia osiągnie wagę o 20-30 kg niższą. Ważne też jest to, że taka wcześnie zacielona jałówka z dużym prawdopodobieństwem nie wyrośnie na dużą krowę. W Ameryce stosuje się jednak praktykę wczesnego zacielania jałówek, niemniej jednak dostarczana im pasza jest bardzo wysokiej jakości i bogata w białko, które w naszym kraju jest znacznie droższe niż w USA.

Na przykład optymalnym terminem w polskich warunkach zacielania jałówek rasy limusine jest wiek 20-22 miesiące przy masie ciała 460-500 kg. Wszystko oczywiście zależy od kondycji, w jakiej znajduje się konkretna jałówka. Nie da się bowiem ściśle określić ram wiekowych, bo osiąganie optymalnej wagi może być bardzo zróżnicowane. Generalnie jednak nie powinno się zacielać jałówek wcześniej niż w wieku 18 miesięcy, ponieważ one wciąż rosną. Charolaise, czyste bądź mieszańce z dużym dolewem, należy kryć w wieku 2 lat przy wadze 500-600 kg. Zacielając jałówki należy zwrócić uwagę, jakim bykiem kryjemy, żeby cielęta nie były zbyt duże jak na możliwości nie rozwiniętego jeszcze w pełni organizmu. Gdy pojawiają się kłopoty w zacielaniu należy poszukać przyczyny. Czasami wystarczy zamienić byka, co trzeba odnotować, gdy prowadzimy hodowlę. Czasem należy się bacznie przyjrzeć środowisku, w jakim żyją zwierzęta albo poprawić żywienie. W każdym razie należy dążyć do tego, aby każda krowa co roku urodziła jedno cielę.

Wprowadzenie sezonowości wycieleń oznaczać może obniżenie kosztów utrzymania zwierząt. Należy jednak pamiętać, że pełnej sezonowości wycieleń nie da się uzyskać bez surowego brakowania krów jałowych, co istotnie pogarsza opłacalność chowu. W polskich warunkach byłoby idealnie, gdyby krowy cieliły się od stycznia (a nawet grudnia) do maja. Krowa, która cieli się na nienajlepszym pastwisku np.w lipcu, gdy jeszcze na dodatek brakuje wody w glebach, musi być dokarmiana. Cielę staje się "prawdziwym" przeżuwaczem (ma całkowicie rozwinięte przedżołądki) dopiero w wieku 3 miesięcy, a więc urodzone w lipcu zaczyna pobierać paszę jak przeżuwacz we wrześniu – październiku, czyli trafia w najgorszy moment. Wartość traw jest w tym okresie zdecydowanie niższa, jest jej mniej, a zwierzęta jeszcze nie otrzymują żywienia zimowego. Efekt letnich porodów jest więc taki, że krowa ma mniej mleka, a cielę mniejsze przyrosty. Gdy natomiast krowa cieli się w styczniu, gdy jest na żywieniu zimowym, to cielę jest żywione odpowiednią ilością i jakością mleka, a zaczynając trzeci miesiąc życia wchodzi w bardzo dobrą łąkę. Należy więc organizować krycia w okresie wiosenno-letnim (kwiecień – sierpień).

W stadach zarodowych zalecana jest w okresie kwiecień – czerwiec inseminacja, najlepiej z synchronizacją rui, a na cały sierpień wpuszcza się do stada buhaja w celu pokrycia niezacielonych w czasie inseminacji krów. Takie postępowanie do minimum ogranicza jałowość krów. Ojcostwo cieląt ustala się wtedy na podstawie terminów porodów lub poprzez badanie krwi. Cielęta najlepiej odsadzać po zakończeniu sezonu pastwiskowego w wieku 7 miesięcy. Ustalając terminy odsadzeń należy także uwzględniać kondycję cieląt i krów oraz aktualną bazę paszową. Krowy mięsne, które w dobrej kondycji zakończą sezon wypasu, zimą mogą być żywione wyłącznie paszami objętościowymi (słoma, siano, kiszonki). Zbyt dobra kondycja (zapasienie) krów w okresie od odsadzania cieląt do następnego porodu, jest szkodliwa – zbyt duże cielęta, utrudnione porody, większe prawdopodobieństwo komplikacji poporodowych (zatrzymanie łożyska, wypadnięcie macicy). Zatuczone zwierzęta gorzej się też zacielają.

Gdy zbliża się czas porodu krowy muszą być obserwowane, bo mogą potrzebować pomocy podczas porodu. Ostrożność i nadzór przy porodzie wymagane są przede wszystkim, gdy rodzą jałówki. Przy pierwiastkach i jałówkach nie należy na siłę przyspieszać porodu. Wyciąganie na siłę cielaka może się skończyć pęknięciem spojenia łonowego. Początkujący hodowcy powinni pamiętać, że krowy ras mięsnych mają bardzo rozwinięty instynkt macierzyński, dlatego przy udzielaniu pomocy należy być samemu bardzo ostrożnym. Cielętom po porodzie zdezynfekować należy pępowinę. Gdy noworodek jest słaby lub opił się wód płodowych należy podnieść go za tylne nogi lub przewiesić za pachwiny tylnych nóg głową w dół, np. na ogrodzeniu. Należy zadbać, aby cielę wypiło jak najszybciej siarę. Potem należy pilnie obserwować, czy cielę nie ma biegunki. Przy biegunce należy zmierzyć temperaturę. Jeśli nie przekracza 39oC, to biegunka nie zwiastuje niczego groźnego.

Bydło mięsne doskonale znosi niskie temperatury, dlatego wystarczą zadaszone wiaty ze stałym dostępem do wybiegów i wody w niezamarzających poidłach. Wymaga wolnego utrzymania najlepiej na głębokiej ściółce. Nakłady inwestycyjne i pracy w porównaniu z bydłem mlecznym są niskie. W stadach mięsnych występuje silna współpraca zwierząt oraz nadzwyczajny instynkt macierzyński i obronny. Niedoświadczonym hodowcom może bydło mięsne swym zachowaniem stwarzać wiele problemów przy zabiegach zootechnicznych i weterynaryjnych. Dlatego przy obsłudze tego bydła należy wykazywać zdecydowanie i stanowczość, ale nie agresję, pamiętając o zasadzie ograniczonego zaufania. Bardzo ważne jest również zapewnienie zwierzętom możliwości oddalania się na bezpieczny dystans od źródła potencjalnego zagrożenia (duża powierzchnia kojców lub pomieszczeń ze swobodnym dostępem do wybiegów oraz obszerne kwatery na pastwisku z kępami drzew, jako naturalne osłony). Wtedy przy umiejętnym postępowaniu bydło jest łagodne i darzy zaufaniem osoby obsługujące.

Źródło: Ewa Wypijewska, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, www.kpodr.pl, fot. sxc.hu

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Kontrakty na zboża i oleiste znów na minusie

Przedświąteczny tydzień przynosi korektę spadkową wcześniejszych wzrostów na giełdowym rynku zbóż i oleistych. Czwartek jest ostatnią w tym tygodniu sesją w Chicago i Paryżu....
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics