Ekonomika rolnictwa w dobie wojny

Nic nie jest normalne i racjonalne. Opublikowany nowy cennik Anwillu na nawozy może szokować. Zwyżka ceny saletry amonowej z ok. 3 000 zł/t do 6 100 zł/t wydaje się to potwierdzać. Gospodarka w dobie działań militarnych i sankcji w niczym nie przypomina tej opartej na zasadach rynkowych podaży i popytu. Potwierdzają to inne skoki cenowe, na przykład skupu tuczników z 4,5 do prawie 6 zł/kg żywca czy pszenicy konsumpcyjnej do 2 000 zł/t, nie mówiąc o rzepaku, który wyleciał w kosmos oraz paliwie, którego ceny zmieniają się już kilka razy podczas doby.

Ekonomika rolnictwa w dobie wojny
Ekonomika rolnictwa w dobie wojny

Skala agresji militarnej Rosji na Ukrainę oraz skala sankcji powodują, że sytuacja szybko się nie zmieni. Jako społeczeństwo, w tym rolnicy, przedsiębiorcy czy konsumenci musimy przygotować się do funkcjonowania w gospodarce niepewności i niedoboru. Zastąpienie rosyjskich surowców energetycznych będzie procesem długotrwałym i kosztownym. Jednak, jeśli to się uda to Europa wyjdzie z tej sytuacji wzmocniona.

Co zatem można zrobić teraz?

  • Po pierwsze niezbędna jest decyzja Komisji Europejskiej zezwalająca krajom członkowskim na dopłaty do nawozów. Jeśli rolnicy nie wysieją nawozów azotowych teraz, to plony na jesień będą niższe co tylko pogorszy sytuację i spowoduje wzrost cen i hamowanie produkcji zwierzęcej, na której opiera się polski eksport. Ta decyzja miała pierwotnie zapaść 3 marca ale z nieznanych nam powodów został odłożona na dzisiaj. Ma być pozytywna. Według projektu rozporządzenia rolnik będzie mógł liczyć na dopłatę w wysokości 500 zł na hektar gruntów ornych lub 250 zł do 1 ha łąk i pastwisk. W relacji do cen na nawozy, które poznaliśmy dzisiaj to niewiele. WIR wnosi o 1000 zł dopłaty do 1 tony zakupionego nawozu.
  • Po drugie powinniśmy jako kraje członkowskie wstrzymać wdrażanie nowej Wspólnej Polityki Rolnej i wydłużyć Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. W obecnej sytuacji kraje członkowskie nie mogą sobie pozwolić na zmniejszanie produkcji żywności, ekologię i pozostanie elitarnym klubem konsumentów o wysokich dochodach. Musimy przygotować się na funkcjonowanie w gospodarce niedoboru. Rozumiemy konieczność ochrony środowiska i klimatu ale te kwestie muszą niestety odejść na plan dalszy i poczekać na ustabilizowanie się sytuacji za wschodnią granicą Unii Europejskiej. Dotyczy to w równym stopniu energetyki opartej na paliwach stałych czy energetyki atomowej, jak i produkcji żywności.
  • Po trzecie rolnicy muszą mieć zagwarantowane dostawy paliwa. Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła już do rządu z takim wnioskiem. Treść tego wystąpienia znajdziecie Państwo tutaj

Krajowy Plan Strategiczny do poprawy!

W perspektywie długofalowej należy przepracować Krajowy Plan Strategiczny pod kątem zapewnienia Europie i Światu bezpieczeństwa żywnościowego oraz wspieranie rozwoju rolnictwa pod kątem innowacyjnych technologii i inwestycji, które ewentualnie zastąpią w przyszłości nawozy i środki ochrony roślin. To powinien być kierunek wspierany w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Rolnicy nie za bardzo wierzą w odrodzenie małych zakładów przetwórczych, które nagle zaczną im świetnie płacić. Przepracowania wymagają ekoschematy. Jest ich za dużo a stawki nie zachęcą rolników do ich wdrażania. Należy zintensyfikować działania w kierunku uruchomienia produkcji energii elektrycznej z źródeł odnawialnych, w oparciu o gospodarstwa rolne. Do tego potrzebne są inwestycje w infrastrukturę, która będzie w stanie odbierać prąd z takich źródeł. Potrzebne jest również stabilne prawo i warunki ekonomiczne. Dzisiaj widzimy, jak bardzo potrzebne są to rzeczy.

Andrzej Przepióra
WIR

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics