Straty pójdą w miliardy

Wprowadzenie zakazu uboju rytualnego w Polsce spowoduje znaczne obniżenie opłacalności produkcji bydła.

Zarząd Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka na posiedzeniu, które odbyło się 2 lutego 2018 r. w Warszawie jednogłośnie sprzeciwił się wprowadzeniu zakazu uboju rytualnego oraz zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce.

Zakaz uboju rytualnego spowoduje straty

-Wprowadzenie zakazu uboju rytualnego w Polsce spowoduje, że zakłady, które do tej pory mogły go wykonywać, będą musiały zrezygnować z tej dochodowej części swojej działalności. Skutkować to będzie utratą najbardziej intratnych kontraktów oraz zmniejszeniem i tak już niskiej opłacalności produkcji. W dłuższej perspektywie przyczyni się do zachwiania płynności finansowej, a co za tym idzie trudnościami w spłacaniu zaciągniętych kredytów na budowę i modernizację ferm – czytamy w komunikacie PFHBiPM.

Zakaz uboju zgodnego z obyczajami religijnymi niewątpliwie pociągnie za sobą likwidację kilkunastu tysięcy stanowisk pracy, zarówno w rolnictwie, jak i przetwórstwie mięsnym.

Eksperci przypominają, że rynek wołowiny w naszym kraju bazuje głównie na rynkach zewnętrznych. Polska eksportuje ok. 80 proc. produkowanej wołowiny, w tym ponad 30 proc. do krajów wykazujących zapotrzebowanie na wołowinę halal lub koszer. Ograniczenie jej eksportu spowoduje spadek cen mięsa i odbije się na opłacalności produkcji mleka, ponieważ około 90 proc. żywca wołowego trafiającego na rynek polski pochodzi właśnie ze stad mlecznych.

Z punktu widzenia kilkuset tysięcy gospodarstw hodowlanych utrzymujących bydło istotne jest utrzymanie wartego kilka miliardów złotych rynku odbiorców mięsa wołowego pozyskiwanego w ramach uboju rytualnego.

Podobna sytuacja w 2013 roku


Zarząd Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka nie chce, żeby powtórzyła się sytuacja z 2013 r., kiedy to doszło do zablokowania możliwości uboju rytualnego.

– Nastąpił wówczas wyraźny spadek cen bydła rzeźnego, co w obecnych realiach mogłoby przybrać na sile, z uwagi na rosnący udział eksportu wołowiny do krajów, w których obrzędy religijne wymagają tego typu uboju – przypomina PFHBiPM.

Przeciwko likwidacji branży futerkowej

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, solidaryzuje się również  z głosami opowiadającymi się przeciw likwidacji w Polsce hodowli zwierząt futerkowych. Jest to duża i rozwojowa branża rolnictwa o czym może świadczyć fakt, że Polska jest drugą potęgą w Europie w tej dziedzinie.

– Wprowadzenie zakazu spowoduje utratę około 50 tys. miejsc pracy i pogorszy opłacalność produkcji drobiu. Podczas produkcji brojlerów pozostają odpady kategorii drugiej i trzeciej, które są wykorzystywane jako pokarm dla zwierząt futerkowych. Jeśli zostanie wprowadzony zakaz hodowli odpady te będą musiały być utylizowane, co znacznie podniesie koszty produkcji drobiu – ostrzegają eksperci.

Redakcja AgroNews, fot. dreamstime.com

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Groźne bakterie w tatarze firmy Łuków. GIS wydał ostrzeżenie!

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega, że w partii tatara wołowego wykryto bakterię Escherichia coli, która produkuje toksynę Shiga. Produkt jest natychmiastowo wycofywany ze sprzedaży. W wyniku...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics